Kręcę od: 24.03.08 z prz.
Ręka: Prawa
Wiek: 27 Posty: 593 Skąd: Ruda Śląska Handel: 100% (+43, 0, 0)
Wysłany: |2 Cze 2010|, o 20:19 Ogólnopolski kilkudniowy meeting
No wiec po tym jak Rami opowiedział mi, jak to jest na GPC, postanowiłem że trzeba by było coś takiego u nas zrobić. Oczywiści nie ma sensu jak nie przyjedzie "elita" polskiego penspinningu. W tym cała magia.
":****" napisał/a:
A wiec spotkanie odbywa sie na dworcu. Zazwyczaj czeka sie +30 / 40 minut na gosci z daleka. Osoba odpowiadajaca za wszystko ma wczesniej zebrane od wszystkich telefony komorkowe i jaby cos, to odbiera gosci ktorzy pozniej przyjezdzaja. Potem, kolo 13 : 00 - 14 jest taka rundka, ci ktorzy sie nie znaja, zaznajamiaja sie itp. Nastepnie idziemy do hotelu i tam zajmujemy pokoje, ktore wczesniej sie ustalilo. Potem mamy jakies 30 min - 1 h dla siebie ze tak to nazwe. Potem jest pora obiadowa, ale w cene hotelu jest tylko sniadanie wliczone, wiec obiad samemu na miescie mozna zjesc. Kto chce idzie i je, kto nie to nie. Nastepnie wychodzimy (jak jest ladna pogoda) nad Ren i spinnujemy na trawce nad rzeka. Zajebiste miejsce. Spinnuejmy tradujemy gadamy i w ogole. Kolejnie wracamy o przyzwoitej porze (mozna i caly czas tam byc) do pokoi i ogladamy telewizje w glownym salonie lub po prostu siedzimy w pokojach i zajmujemy sie tym, czym chcemy tzn. spinnowanie, gadanie, tradowanie itp. WIadomo, ze teamy tez tam sie spotykaja wiec czesto jest tak, ze teamy ze soba sa i wtedy poznaja sie na zywo. Potem nastepnego dnia snaidanie o 8:00 i wolny czas do 12 : 00 mniej wiecej. Okolo 12 : 00 sa podane pary turniejowe,. Turniej odbywa sie w jednej wielkiej sali z kamerk internetowa, zeby mozna bylo nagrac i przeanalizowac combosy. Sedziowie sa fajni , bo znani itp. Nastepnie po turnieju sa nagrody (1 miesjce - Buster CYL peem version, 2. UPSB pencase chyba i 3 jakis mod maly czy cos). Nastepnie kolo 16 walsnie, jak sie turniej skończy znowu gadanie ,spinowanie i tradowanie.
W skrócie tak to sie ma na GPC, myśle że takie spotkanie zjednoczyło by PPP bardziej. Wszystko na normalnych zasadach mityngowych, bez alkoholu itp.
Ja si organizacją nie zajme, tylko propozycje daje.
Jeśliby takie coś wypaliło, byłoby dobrze zorganizowane i byłoby dużo ludzi to jestem jak najbardziej na tak i przyjechał bym.
Pytanie tylko: ile każdy z nas musiałby zabulić w sumie.
Kręcę od: 18 maja 2008r.
Ręka: prawa (2p 1h)
Wiek: 27 Posty: 407 Skąd: Tychy Handel: 100% (+56, 0, 0)
Wysłany: |2 Cze 2010|, o 20:33
Jak dla mnie pomysl swietny! Jeszcze z tym hotelem, dobrze ze nie namioty.
Ja jestem jak najbardziej za, tylko nie wiem jak moi rodzice, pewnie mnie nie puszcza. Ale bede sie staral.
To by bylo jakos w wakacje organizowane, nie?
Tani hotel, jak byśmy pojechali na 2 noclegi, a w ten trzeci dzień gdzieś wyszli, to by nie wyszło tak drogo. Sala ping-pongowa jest i w ogóle. A jak byśmy wszyscy czteroosobowe wzięli, to w ogóle tanio.
Kręcę od: maja 2010
Ręka: prawa
Wiek: 28 Posty: 26 Skąd: Kryniczno Handel: 100% (+2, 0, 0)
Wysłany: |2 Cze 2010|, o 20:48
w schronisku młodzieżowym można za metal comsse(w sensie ze za około 20-30zł) sie przekimać;]
jestem jak najbardziej za, tylko jak kolega wyżej może być problem z rodzicami;/
A wiec spotkanie odbywa sie na dworcu. Zazwyczaj czeka sie +30 / 40 minut na gosci z daleka. Osoba odpowiadajaca za wszystko ma wczesniej zebrane od wszystkich telefony komorkowe i jaby cos, to odbiera gosci ktorzy pozniej przyjezdzaja. Potem, kolo 13 : 00 - 14 jest taka rundka, ci ktorzy sie nie znaja, zaznajamiaja sie itp. Nastepnie idziemy do hotelu i tam zajmujemy pokoje, ktore wczesniej sie ustalilo. Potem mamy jakies 30 min - 1 h dla siebie ze tak to nazwe. Potem jest pora obiadowa, ale w cene hotelu jest tylko sniadanie wliczone, wiec obiad samemu na miescie mozna zjesc. Kto chce idzie i je, kto nie to nie. Nastepnie wychodzimy (jak jest ladna pogoda) nad Ren i spinnujemy na trawce nad rzeka. Zajebiste miejsce. Spinnuejmy tradujemy gadamy i w ogole. Kolejnie wracamy o przyzwoitej porze (mozna i caly czas tam byc) do pokoi i ogladamy telewizje w glownym salonie lub po prostu siedzimy w pokojach i zajmujemy sie tym, czym chcemy tzn. spinnowanie, gadanie, tradowanie itp. WIadomo, ze teamy tez tam sie spotykaja wiec czesto jest tak, ze teamy ze soba sa i wtedy poznaja sie na zywo. Potem nastepnego dnia snaidanie o 8:00 i wolny czas do 12 : 00 mniej wiecej. Okolo 12 : 00 sa podane pary turniejowe,. Turniej odbywa sie w jednej wielkiej sali z kamerk internetowa, zeby mozna bylo nagrac i przeanalizowac combosy. Sedziowie sa fajni , bo znani itp. Nastepnie po turnieju sa nagrody (1 miesjce - Buster CYL peem version, 2. UPSB pencase chyba i 3 jakis mod maly czy cos). Nastepnie kolo 16 walsnie, jak sie turniej skończy znowu gadanie ,spinowanie i tradowanie.
Mam takie pytanie - czym to się różni od zwykłego meeta np. krakowskiego, oprócz tego, że jest to meet 2-dniowy i za turniej były nagrody? No sry, ale chyba niczym.
Dla mnie meet może być obojętnie gdzie, ważne tylko, żeby właściwe osoby się poojawiły - Gildor, Shajbon, Kolczak jakiś, Rudy, Frasień też koks (długo by jeszcze wymieniać) - zgromadź ich, a meet nawet w oborze będzie ciekawy .
Znaczy nie zrozum mnie źle, nie jestem przeciwny - każdy meet jest fajny i jak będzie kasa/czas to oczywiście też wpadnę, ale mówię tylko, że to żadna rewolucja. Poza tym IMO namioty wygrywają .
Nieraz na 1 dniowym meetingu jest zamuła, a co dopiero kilka dni?
Okej, możemy tak posiedzieć, ale kilka dni chodzić, kręcić, gadać o ps, kręcić, chodzić, i zamulać? Nie, to nie wypali, nie ma sensu coś takiego, moim skromnym zdaniem.
Jak najbardziej /out, namioty to ot przynajmniej odmiana, ale nie widzę sensu w czymś takim
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach