Moi rodzice są szczęśliwi bo dzięki penspinningowi przestałem obgryzać paznokcie. A w szkole na początku się denerwowali. Zarobiłem 3 uwagi. Ale jak dyrektor się tym zafascynował to już mogę kręcić dowoli. I opowiada jak to sam kiedyś coś podobnego próbował.
Kręcę od: prawej do lewej
Ręka: do wspinania
Wiek: 26 Posty: 159 Skąd: Kraków Handel: 100% (+2, 0, 0)
Wysłany: |17 Cze 2011|, o 12:27
Powiedzieli że spoko, nie przeszkadza im tylko ojciec miał straszne wonty jak modowałem z dobrych długopisów i każą mi kupować za własne pieniądze. Zwykle wychodzę na polko i wtedy kręcę. W szkole też się nie czepiają, tylko facet od historii powiedział żebym przestał bo w historii też się sporo kręcili szczególnie hitler, więc nie chce żebym przypominał tego popaprańca.
PS- Spoko koleś od historii bo często mamy wolne lekcje jak skończymy temat na lekcji oraz wkurza się jak gadamy o wojnach światowych przez co używa niecenzuralne słowa.
Mi np nic nie_mowili jak zaczynalem krecic i nic nie_mowia ogolnie. Mam pytanko chce kupic zyletke do ciecia gripow ale rodzice pomysla ze bede sie ciąl i wlasnie nie_mam pomyslu jak im to powiedziec zeby mi uwierzyli
Kręcę od: pory deszczowej
Ręka: prawa
Wiek: 27 Posty: 100 Skąd: z bajora Handel: 0% (0, 0, 0)
Wysłany: |23 Wrz 2011|, o 21:36
pacioziom, kup nożyk modelarski. Chyba nie pomyślą, że będziesz się tym ciął a do cięcia gripów nadaje się lepiej niż żyletka. Ja swój kupiłem za 20zł chyba.
Na początku mój stary sie denerwował. Kilka razy mi schowal pena, ale ja szukalem aż do skutku. Jak oglądalem telewizje i kręcilem przy nim, to mówil żebym kręcił albo oglądal ale teraz już nie sapie
_________________ Więcej nic
Ostatnio zmieniony przez Rude Boy |5 Paź 2011|, o 21:47, w całości zmieniany 2 razy
Moja matka raczej popiera mnie w tym co robię, spokojnie kręcę sobie przy niej i nikomu to nie przeszkadza... Nawet ostatnio kupiła mi gripy z Duraflash'y, tam sama z siebie xDD
U mnie tata negatywnie nastawiony, uważa że kręcenie jest głupie i kasę na modach tracę, o mało co i bym na warszawski meeting nie pojechał. Mama git się pyta jak mi idzie i lubi paczac
_________________
"Maq" napisał/a:
Miłość niczego nie przezwycięży.
Trzeba mieć hajs, bustera i umieć hai tue.
Ja nie ma za dużo problemu tata mi mówi że to bez sensu a jeżeli chodzi o szkołe to przyszkadza to tylko wtedy gdy mi spdanie etc. a tak to spoko. Dodatkowo tak jak wszyscy pewnie muszę za swoją kase wszystko kupować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach