Chciałbym poznać wasze zdanie na temat tego, czy ktoś kręcący - powiedzmy - pałeczką od perkusji może nazywać się penspinnerem.
A konkretniej - czy taka osoba mogłaby wystąpić w kolejnych Mistrzostwach Polski? Czy jego solo otagowane zwrotami: penspinning, pen, spinning, nie wzbudziłoby w was pewnego niesmaku? Nie mielibyście nic przeciwko, gdyby wasz przeciwnik w forumowym battle'u kręcił jakąś metalową rurką, a nie długopisem?
Kręcę od: IV 2007
Ręka: Prawa
Wiek: 31 Posty: 3080 Skąd: Radom/Lublin Handel: 100% (+37, 0, 0)
Wysłany: |24 Sie 2009|, o 12:19
Jak sama nazwa wskazuje, przedmiotem którego używa się do wykonywania ewolucji w pen spinningu powinien być długopis.
Pionierzy polskiego pen spinningu nie mieli jednak dostępu w tamtych czasach do tak ogromnej liczby długopisów jak teraz, dlatego radzili sobie używając innych przedmiotów, przypominających swoim kształtem długopis (np. pałka kleju).
Sam zaczynałem swoją przygodę z pen spinningiem z wyżej wymienionym klejem, dlatego nie przeszkadza mi zbyt bardzo, gdy ktoś używa do zabawy dziwnych przedmiotów, jednakże bardziej podoba mi się, gdy korzystamy z tworów złożonych z części różnych długopisów.
Znane są przypadki, gdy pen spinnerzy w swoich filmach kręcą pałeczkami do perkusji, jak w jednym z nagrań w solo Rarki, jednak nagranie całego "pełnometrażowego" filmu pałeczką do perkusji i otagowanie go pen spinnigiem, IMO nie byłoby do końca właściwe.
Z tego co pamiętam w I Mistzrostwach Polski w Pen Spinningu był zapis, który nakazywał kręcenie penami złożonymi wyłącznie z długopisów, zatem wszelkiego rodzaju metalowe rurki, pałeczki do perkusji i kleje odpadają.
Osobiście nie widzę przeszkód, aby ktoś kręcił takimi przedmiotami, jednak preferuję i polecam długopisy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach