A miałaś wtedy przy sobie dwugryf ? Bo bez niego nie da się ciekawie zagrać tego utworu , a jak Ci solo wyszło ?
Nie, nigdy nie grałam z czymś takim, i w mojej szkole w ogóle sie grało tylko na zwyklych klasykach, z jednym gryfem, hehe.
A wyszło ok, 4+ ogółem dostałam, bo jeszcze kilka utworów miałam w repertuaże na egzaminie
_________________ + pen =
Pen Spinning na całe życie.
:*
Sorry że tak perfidnie odświeżam ale mam pytanie.
W najbliższym czasie zaczynam naukę gry (po niedzieli) i mam takie pytanie: czy uczył się ktoś od samego początku na elektrycznej i czy przy nauce robi to jakąkolwiek różnicę? Bo jeśli nie ma różnicy no to od razu wolałbym zacząć od elektryka ale wszyscy dookoła mówią że na klasyku się łatwiej nauczyć i w ogóle, że każdy nauczyciel powie że od klasyka.
Powiem Ci, że najlepiej zacząć na klasyku. Różnica jest dość znaczna chodź by w nauce chwytów jak chcesz coś więcej wiedzieć odezwij sie na gg to Ci poopowiadam trochę:P
_________________
Potrzebujesz pomocy?! Pisz na PW lub GG : 4959285 !
Hmm... wydaje mi sie że tu zdania mogą być podzielone. Ostatnio przeczytałem opinię, że elektryk jest na początek dobry, ale raczej początkującym poleca się akustyka, bo jest tańszy (jakbyś chciał grać na klasycznej, to raczej musiałbyś sie zapisać do szkoły muzycznej). Tu masz tą wypowiedź: http://gitara.pl/faq.html?idt=109 [ostatni post na stronie]
Już pare osób mi mówiło, że klasyk to raczej do szkoły muzycznej. Właściwie to nie wiem czemu Niech sie może ktoś mądrzejszy wypowie...
@down: Ja sie ucze grać SAM na akustyku i nie narzekam... w temcie gitary nie jestem jakiś pro, poprostu słyszałem, że do klasyka trzeba mieć nauczyciela, albo sie do szkoły muzycznej zapisać.
Ostatnio zmieniony przez steq |30 Paź 2008|, o 21:57, w całości zmieniany 1 raz
Kręcę od: III 2008
Ręka: prawa
Wiek: 30 Posty: 724 Skąd: Katowice Handel: 100% (+26, 0, 0)
Wysłany: |30 Paź 2008|, o 21:53
NIE SŁUCHAJ STEKA!!!
ja gram od początku na klasyku, znaczy się uczę u absolwenta szkoły muzycznej.
Na elektryku zacząłem grać po ponad roku gry na gitarze (tak od siebie, nigdzie się na elektryku nie uczę). Akustyk może i ma fajne brzmienie, ale jest zdecydowanie gorszy do nauki. Metalowe struny, na których palce zjechane do krwii to normalka (jeśli dużo grasz), odechce ci się grać ... eh, nie polecam nauka na klasyku to najlepsiejszy pomysł i serdecznie polecam
[ Dodano: Czw 30 Paź, 2008 ]
Ja za swojego klasyka (yamacha c-40) dałem około 450zł - brzmienie bardzo fajne, idealne jak dla początkujących
Kręcę od: VI 2006
Ręka: prawa
Wiek: 32 Posty: 519 Skąd: okolice Olsztyna Handel: 100% (+8, 0, 0)
Wysłany: |30 Paź 2008|, o 22:03
Imo:
Skoro Cienki wie, że chce grać na elektryku to nie ma sensu niepotrzebnie wydawać kasy na klasyka/akustyka którego i tak porzuciłby po kilku tygodniach/miesiącach. Inna sprawa to to, że warto mieć coś do grania unplugged.
Z gitara.pl:
Cytat:
Zalety elektryka na początek: - łatwość gry w porównaniu do gitary akustycznej, - można być dźwiękowo bliżej tego co chce się grać, - można się skupić nad cehcami techniki właściwszej dla elektryka, - w obecnych czasach większość nowych (względnie lekko użwanych) elektryków nadaje się do grania. Wady: - koszt (trzeba dokupić piec), - można włączyć przester i zamaskować niektóe braki techniczne - początkującym nie służy, choć z drugiej strony - aby wyćwiczyć grę na przesterze trzeba po prostu na nim grać. - no jednak przy ognisku se na nim nie pograsz . Zalety akustyka na początek: - tańszy, - można wyćwiczyć dobrze artykulację - akustyk "nie kłamie", - można na nim grac przy ognisku . Wady: - baaaardzo łatwo trafić na szajs, - jeśli trafi się na twardego, względnie mającego wysoko struny akustyka to wyrabia się "twarda ręka" - to później hamuje, - jednak technika się różni od "elektrykowej", - w kapeli se na tym nie pograsz. Klasyk IMHO odpada na wstępie: nylony ZASADNICZO się różnią od metali - klasyk jest do grania klasyki - PRECZ kostkujący!
@Cienki: A tak z ciekawości to jakiego dokładnie elektryka masz zamiar kupić? Bo w najbliższym czasie chciałbym zaopatrzyć się w elektryka i może ktoś mógłby mi cos polecić? Myślałem o jakimś Corcie... Najlepiej do 600-700 zł. Wiem że na innych forach jest od grona takich tematów, ale chciałbym też poznać wasze zdanie w tej sprawie ;p
Steq, ja się kompletnie na tym nie znam. Ja pójdę do swojego nauczyciela i on mi doradzi jaką mam kupić, tak więc jeszcze nie wiem. Ale chyba zostanę przy klasyku na początek...
Kręcę od: III 2008
Ręka: prawa
Wiek: 30 Posty: 724 Skąd: Katowice Handel: 100% (+26, 0, 0)
Wysłany: |1 Lis 2008|, o 08:21
Jeśli chciałbyś coś w tej cenie, to polecam epiphone g310. Fajna gitarka, a nie droga.
Sam mam epiphone les paul 100 (lespaulomania ). Jak mi kasę wyślecie, to kupię sobie gibsona les paula (około 6 kawałków )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach