[Tvister]

Otóż mój komp pewnego pięknego dnia zdechł. Prawdopodobnie była to wina zasilacza, więc go wymieniłem. Niestety po wymianie komputer nadal nie chciał wstać. Ba! Nie chciał nawet ruszyć. Myślałem 'pewnie to wina płyty', więc zakupiłem tą samą płytę, coby się nie bawić ze stawianiem systemu na nowo. Podłączyłem wszystko i złapał zasilanie, ale tu pojawia się nowy problem, bo nic nie wyświetla się na monitorze. Wykluczyłem już możliwość zepsutego monitora bo sprawdzałem na innym, zarówno na karcie, którą miałem włożoną, jak i na zintegrowanej. Nie pomógł też restart biosu.

Aktualnie jestem w kropce. Jakieś pomysły?

[Socus]

uhuhu... niezle. Nie chce Cie martwic, ale prawdopodobnie to jest wina plyty glownej. Plyta glowna ma dwa porty, do jednego podpiety jest monitor. Mozesz go podpiac do drugiego, byc moze zadziala. Jeszcze zalezy, co to za komputer?

[Tvister]

Nie bardzo. Mam jeden port PCI-E, pod który podpięta jest karta, natomiast przy karcie mam dwa wyjścia video. Na żadnym z nich nie działa. Chyba, że chodzi Ci o wyjście od zintegrowanej karty, to tego już próbowałem.

Nie chce mi się wypisywać specyfikacji, bo to i tak chyba nie ma znaczenia.

[Socus]

Plyta przy starcie powinna wydawac jeden dzwiek, piknac. Jezeli nie piknie to oznacza ze walnieta jest plyta. Jezeli piknie to mogla walnac pamiec operacyjna lub grafika

[Winotu]

Powinna piknąć 1 raz i krótko, jeżeli pika 1 raz i długo sprawdź RAM, mam nadzieję, że pomogłem

[Kubens]

IMO spaliła cię się karta graficzna. Wnioskuję to z tego co napisałeś bo wymieniłeś tylko płytę główną a nie wszystkie inne podzespoły. Sprawdź czy RAM jest w porządku czy wszystko na płycie jest odpowiednio podpięte, czy dysk twardy jest sprawny, czy procesor działa i przeczyść wszystkie porty na płycie głównej.